niedziela, 28 grudnia 2008

Frohe Weihnachten




Co prawda jest juz po swietach (jestem w Niemczech i nie mam polskich czcionek!!!), ale zawsze to cos...

piątek, 19 grudnia 2008

czwartek, 18 grudnia 2008

Zima nam niestraszna:)

Z takim "osprzętem" zima NA PEWNO nie zaskoczy drogowców!!!

wtorek, 16 grudnia 2008

Nie przeszkadzać mi, kiedy się bawię!!!!!!!!!!

Że niby zabawa łagodzi obyczaje, tak?
Tak na serio to dzieci dostały lekkiego hopla, kiedy zacząłem robić zdjęcia. Dawno się tak nie ubawiłem:)

czwartek, 11 grudnia 2008

Jak stać się śmiesznym w pięć dni



Foty zrobione jakiś czas temu podczas warsztatów kabaretowych. Śmiesznie było. Dziewczyna na czworakach w jednym z ćwiczeń udawała psa. No to kolega ją pogłaskał...

piątek, 5 grudnia 2008

poniedziałek, 1 grudnia 2008

Czy te oczy/mikrofony mogą kłamać?


Prezio przyjechał, pogadał, zjadł karpia i ... pojechał. Ot, taka gospodarska wizyta.

piątek, 28 listopada 2008

Karpik po niemodlińsku



Niedawno po raz szósty w Niemodlinie najlepszym satrytycznym rysownikom rozdano Karpiki. W tym roku najlepszą pracą okazało się "Ministerstwo Rybołóstwa" Luksemburczyka Pola Leursa (facet z wąsem na zdjęciu w kamerze). Ale znakomitych prac było więcej niż nagrodzonych. A wszystko dzięki dwójce "aparatów" (uwaga - wątek fotograficzny!) czyli Michałowi Graczykowi i Wojtkowi Kwiecińskiemu. To właśnie oni z rybimi minami są widoczni na górze. Aby przyjrzeć się z bliska rysunkom trzeba się wybrać do ośrodka kultury w Niemodlinie. Polecam.

czwartek, 27 listopada 2008

Putin jest cienki i w dodatku z papieru!


World Press Photo od jutra czeka na wszystkich zainteresowanych zdjęciami ZDECYDOWANIE lepszymi od tych zamieszczonych na tym blogu. Ale o tym było wiadomo od zawsze.... Polecam

środa, 26 listopada 2008

Kabaret Dno











Powiem szczerze, że jest jeden powód, dlak tórego nie lubię chodzić na występy kabaretów. Kiedy w czasie pstrykania przysłucham się skeczom zaczynam się śmiać a wtedy jakość moich zdjęć "pozostawia wiele do życzenia". Przy kabarecie Dno baaaardzo dużo fot nadawało się do wyrzucenia. Niech to bedzie świdectwem jakości jego występu. By the way: skecze oglądane na żywo są co najmniej tysiąc razy lepsze niż w telewizji. Naprawdę polecam




piątek, 14 listopada 2008

Elvis żyje - widziałem go w sklepie

Ten stoi akurat w Muzeum Kelvingrove w Glasgowie. Przyjamniej dopóki nikt go nie ukradnie

czwartek, 13 listopada 2008

Ignacy zawitał do restauracji






Otrwacie wystawy prac Ignacego Nowodworskiego, młodego - bo 28-letniego - artysty rzeźbiarza.
Siedem rzeźb stanęło w restauracji Szara Willa obok stolików, przy których ludzie jedzą śniadania, obiady i kolacje.
Być może w czasie oczekiwania na swoje danie ktoś zerknie czasem w bok i zobaczy coś, czego się tutaj nie spodziewał. Chwilę potem uzmysłowi sobie, że jeszcze nigdy nie był w galerii.Być może uzna, że warto tam czasem wpaść...

wtorek, 11 listopada 2008

11 listopad 2008 w Opolu






























Dokładnie 90 lat temu Polska odzyskała niepodłegłość. Opole nazywało się wtedy Oppeln, było częścią Niemiec i stolicą rejencji śląskiej. Dzień wcześniej dotarła tu rewolucja listopadowa, której zadaniem było obalenie II Rzeszy i cesarza Wilhelma II Hohenzollerna. Niemieccy komuniści starali się o budowę Niemiec się na wzór federacji rapublik radzieckich ale ostatecznie z zamieszania wyłoniła się Republika Weimarska. I właśnie 10 listopada na Rynku utworzona została rada garnizonowa, rada robotnicza oraz polskie rady ludowe. Te ostatnie nie zostały jednak uznane przez Centralną Radę Ludową we Wrocławiu. Ostatecznie Opole znalazło się w granicach Rzeczpospolitej po 618 latach "przerwy" dopiero w 1945 roku.

poniedziałek, 10 listopada 2008

Mamy wolne


Znowu coś z archiwum.
Nie my mamy wolne ale inni oczywiście.
Green Park w Glasgow, najjwiększa zielona przestrzeń w mieście. Każdy kawałek trawy zajęty przez piłkarzy, mnóstwo dzieci i ... to największe ze swoją zabawką.

niedziela, 9 listopada 2008

Tradycyjna czeska gościnność:)



Toaleta przy stacji benzynowej gdzieś na drodze z Krnova do Brna

Taka sobie zabaweczka

Koncert Hurtu. Człowiek biega pod sceną, żeby zrobić dobre zdjęcie a w końcu okazuje się, że najprawdopodbniej nikt tego nie będzie oglądał - wszyscy mają już takie zabawki i... sami sobie radzą. I weź tu człowieku się staraj dogodzić młodym!

piątek, 7 listopada 2008

Cmentarz w Glasgowie






















Trochę starszych rzeczy.
Billy Connolly, najsłynniejszy i chyba najlepszy szkocki kabareciarz opisując Glasgow i powołując się właśnie na ten cmentarz powiedział kiedyś: " Trochę jak Nashville, trochę jak Tennesee - w każdym razie o zmarłych dba sie tutaj bardziej niż o żywych".

Na najwyższym wzniesieniu miasta, zaraz za katedrą stoi piękny, stary cmentarz. Podobno jego kształt i charakter to kopia paryskiego Père-Lachaise - czyli w skrócie niesamowite nawarstwienie grobów i równie piękne pomniki.

Mieszczącą około 3,5 tysiąca pomników wictoriańską nekropolię założyli w 1831 glaswegiańscy przemysłowcy. Mimo upływu lat i wielkich zniszczeń niegdysiejsze bogactwo i fantazję - choć nie takie, jak katolickie - widać tu na każdym kroku.

Górujący nad miastem cmentarz jest ulubionym miejscem spacerów turtystów i mieszkających w pobliżu studentów uniwersytetu (ci raczej wpadają tu wypić w romantycznej scenerii piwko). Najlepiej wybrać się tu przez zachodem słońca - niewiele tu wtedy ludzi, a to, co w labiryncie kamieni wyprawia światło to coś niesamowitego.

I jeszcze jedno: nie ma tu żadnych figurek świętych ani tym podobnych ozdobników. Szkoci jako protestanci ich nie czczą. Jedyne postacie, jakie można tu napotkać to posąg Johna Knoxa, takiego szkockiego Marcina Lutra, kilku największych przemysłowców, aniołki i - chyba w trzech miejscach - postać Maryi. Jedna nie ma już głowy...

czwartek, 6 listopada 2008

Wagle, fiu fiu







Na koncercie Voo Voo zrobiłem swoje pierwsze muzyczne zdjęcie. Choćby dlatego mam sentyment do Waglewskiego. Ale nie tylko z tego powodu. No bo Wojtek - zwany tez "tatą Fisza" - jest moim zdaniem jednym z najniezwyklejszych polskich muzyków. Nie będę się tu rozpisywał; w każdym razie wczorajszy koncert trójki Wagli to było coś, co niełatwo zapomnieć. Chłopaki dali... nie ma sensu tego opisywać. Kto nie był - niech żałuje.